czwartek, 01 listopad 2018 22:36
"KOMAREM" (230) NA PODBÓJ TATR SŁOWACKICH


Bardzo rzadko pisze się o naszych krajowych mopedach.- Jeżeli chodzi o Komara, nie było nawet badania drogowego, a że jest to pojazd udany i ze wszech miar godny polecenia, o tym chciałbym parę słów napisać.
Przy stanie licznika 4000 km, tj. po dobrze dotartym silniku postanowiłem wyruszyć na podbój Tatr Słowackich. Wycieczka w ramach konwencji turystycznej, w tej chwili łatwo osiągalna, kosztuje w stosunku do innych wycieczek zagranicznych naprawdę tanio, a wrażenia począwszy od Tatrzańskiej Łomnicy aż po Demanowskie Jaskinie i Orawską Zaporę - przepiękne. Uzbrojony w kilka części zapasowych, jak linki kondensator, łańcuchy: sprzęgłowy i napędowy oraz niezbędne rzeczy osobiste (w sumie 15kg bagażu), wyjechałem wczesnym rankiem z Chorzowa przez Kraków do Zakopanego. O tym,że jest to wspaniała trasa, nie musze wspominać, napisze tylko, że trasę przeszło 200km pokonałem w 6 godzin.