Historia pewnego Komarka

15 marzec 2016 Historie 3089
Administrator

Written by

Historia pewnego Komarka.

Historia pewnego Komarka zaczyna się od motocykla WSK którego kupił mój dziadek gdzieś latem 1978 roku. Dziadek udał się do GSU po zakup swojego jednośladu i wybrał WSK (prawdopodobnie którąś z rodziny ptaków). Niestety nie nacieszył się nią długo, gdyż tylko po przyprowadzeniu jej do domu, stała się kością niezgody miedzy nim a jego małżonką. Po 3 dniowym pobycie w domu i przejechaniu kilku kilometrów argumenty babci zwyciężyły, ponieważ dziadek postanowił oddać WSK z powrotem do sklepu. I tu wystąpił mały kłopocik, jak tu oddać sprzęt jeśli ma nawinięte na licznik parę kilometrów.



Jeszcze raz o Żaku

15 marzec 2016 Historie 2928
Administrator

Written by

MR2 Żak

Od kilku miesięcy jestem właścicielem już dziś nieco zapomnianego polskiego motoroweru - MR2 Żak z 1962r. Odziedziczyłem go po dziadku, który w latach 60. i początku 70. był poborcą skarbowym, a jego teren obejmował cały ówczesny powiat wołomiński (jakieś 50-60 km długości i 30-40 km szerokości). Wszędzie jeździł Żakiem, prawie przez okrągły rok (oprócz dni, gdy mróz uniemożliwiał odpalenie dwusuwa lub gdy nie mógł przejechać przez zaspy śnieżne).



Motorower MR2 Żak

15 marzec 2016 Historie 3143
Administrator

Written by

Motorower MR2 Żak

Podstawą motoryzacji w naszym, zniszczonym prawie sześcioletnim okresem okupacji niemieckiej kraju miał być popularny motocykl. Już w 1946 roku w Centralnym Biurze Technicznym rozpoczęto pracę nad dokumentacją pierwszego powojennego motocykla. Wkrótce powstał bazowany na przedwojennej DKW RT 125 motocykl Sokół 125.



Maciej i historia jego Komara 232

15 marzec 2016 Historie 3028
Administrator

Written by

Mój Komar 232

Chciałbym króciutko opisać historię mojego Komara MR 232 z 1966 roku. Motorower ten nie był od nowości w mojej rodzinie, ale mam do niego wielki sentyment. Mój ojciec kupił go w 1970 r. Nie wiem dokładnie w jakim był wówczas stanie. Tata niewiele na nim jeździł. W większości użytkował go jego szwagier czyli mój wujek, który miał wówczas... 12 lat (ja miałem roczek) i mieszkał u nas w domu. Niestety "wujek" przez 2 lata mocno go wyeksploatował, zatarł silnik, popalił tarcze sprzęgła, itd. Komar stał w takim stanie przez 10 lat.